Zakłócenie ciszy nocnej – kiedy jest karane?
Każdy z nas żyje w jakimś środowisku. Im więcej ludzi znajduje się wokół, tym więcej pojawia się obowiązków, których musimy przestrzegać. Ustawodawca oczekuje od nas przede wszystkim tego, byśmy pozwalali innym żyć w spokoju. Czasami, gdy takich obowiązków nie przestrzegamy, w grę wchodzi odpowiedzialność za przestępstwo lub wykroczenie. Dziś zajmiemy się tą drugą grupą zdarzeń. Zakłócenie ciszy nocnej to wykroczenie, wokół którego narosło wiele mitów. W artykule przedstawiam, jak kwestia ta wygląda pod kątem prawnym.
Cisza nocna a spoczynek nocny
Zgodnie z omawianym dziś art. 51 § 1 Kodeksu wykroczeń (dalej: k.w.), kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny. Już na pierwszy rzut oka możemy stwierdzić, że przepis ten nie posługuje się pojęciem „ciszy nocnej”.
Jasno musimy sobie zatem powiedzieć, że żaden przepis nie wprowadza do polskiego porządku prawnego pojęcia ciszy nocnej. Podejrzewam, że w języku potocznym „cisza nocna” pojawiła się za sprawą art. 221 § 1 Kodeksu postępowania karnego, który reguluje przeszukania w porze nocnej. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, by pojęcia „spoczynku” i „ciszy” nocnej używać zamiennie.
Istnieją różne sposoby interpretowania pojęcia „spoczynku nocnego”. Na potrzeby tego artykułu możemy uznać, że jest to okres, trakcie którego ludzie zwyczajowo odpoczywają, a który to okres przypada w porze nocnej. Zazwyczaj okres ten ustala się pomiędzy godzinami 22:00 i 6:00, ale takie granice, ponownie, nie wynikają z żadnych przepisów. W zależności od miejsca, gdzie ma dojść do zakłócenia ciszy nocnej, początek jej trwania może być szybszy lub późniejszy. Warto tutaj zainteresować się dokumentami, które mogą regulować tę kwestię – np. regulaminami wspólnot mieszkaniowych.
Zakłócenie ciszy nocnej
Z zakłóceniem ciszy nocnej będziemy mieli do czynienia wtedy, gdy sprawca obiektywnie swoim zachowaniem może zakłócać nocny odpoczynek. Zdaniem komentatorów nie trzeba w tym zakresie szukać konkretnego poszkodowanego i badać, czy faktycznie zachowanie sprawcy miało na niego jakiś negatywny wpływ.
Nie ma znaczenia, czy sprawca swoim zachowaniem narusza ciszę nocną przez krótką chwilę (wybuch petardy) czy też robi to w dłuższym okresie czasu (głośne słuchanie muzyki). Nawet pojedyncze zakłócenie uznawane jest za naruszenie art. 51 k.w. Zachowanie sprawcy musi przy tym mieć charakter wybryku, czyli być wyrazem jego lekceważenia dla przyjętych w danym miejscu zasad. Naruszeniem ciszy nocnej nie będzie więc głośne wołanie o pomoc, krzyki związane z zagubionym w nocy dzieckiem czy głośne próby naprawienia samochodu, który musi wziąć udział w akcji ratowniczej.
Sposoby na zakłócenie ciszy nocnej
Istnieje wiele sposobów na zakłócenie ciszy nocnej. Ustawodawca wymienia krzyk, hałas, alarm i inny wybryk.
Krzyk to głośna forma mówienia lub wołania, która nie musi nawet składać się z konkretnych słów. Krzykiem może być także wydobywanie z siebie bliżej niezidentyfikowanych dźwięków, które można uznać np. za ryk albo wycie.
Na hałas składają się różne głośne dźwięki zakłócające ciszę nocną. Hałas może wywoływać człowiek (uderzając metalową rurą w kontener na śmieci), zwierzę (ujadanie katowanego psa), przyroda (szum spadającej wody) lub urządzenie (warkot pracujących maszyn, głośna muzyka).
Odmianą hałasu jest alarm, który najczęściej występuje w postaci powtarzających się, intensywnych, trudnych do zignorowania dźwięków. Najbardziej popularny przykład zakłócenia ciszy nocnej w tym przypadku to niewyłączenie przez właściciela alarmu w samochodzie.
Wszelkie inne sytuacje ustawodawca zaliczył do „innych wybryków”. Jako przykład takiego zachowania podaje się celowe straszenie innych ludzi, które wywołuje ich głośne reakcje.
Zagrożenie karą
Za zakłócenie ciszy nocnej grożą następujące kary:
- grzywna – od 20 do 5000 zł;
- ograniczenie wolności (tzw. odróbki) – 1 miesiąc;
- areszt – od 5 do 30 dni.
Co ważne, karane jest także podżeganie do popełnienia tego wykroczenia i pomoc w zakłóceniu ciszy nocnej.
Organy ścigania często lekceważą sprawy zakłócenia ciszy nocnej wskazując np., że jeszcze nie minęła 22:00. Jak wspomniałem, żaden przepis nie wprowadza jednak w tym wypadku ścisłych ram czasowych. Dlatego w przypadku naruszenia ciszy nocnej warto od razu udać się po pomoc do adwokata. Dzięki temu jest duża szansa, że Policja nie zignoruje profesjonalnie przygotowanego zgłoszenia.
Adwokat Maciej Sechman Kancelaria Adwokacka Katowice
Więcej o autorze powyższej publikacji dowiesz się na tej stronie.
Profesjonalna pomoc prawna w sprawach cywilnych, karnych, rodzinnych i w zakresie szkód górniczych.