Założenie sprawy sądowej dla wielu z nas może być trudne i problematyczne albowiem pojawia się mnóstwo różnych pytań, ponieważ jest to obszar z którym na codzień nie macie Państwo styczności. Tak samo może być w przypadku sprawy o odszkodowanie z tytułu wystąpienia szkód górniczych. Jednakże w praktyce w tego rodzaju sprawach pozew sądowy to zazwyczaj jedyne skuteczne rozwiązanie zmierzające do ochrony Państwa interesów, a co staram się wyjaśnić poniżej.
Kiedy możliwe jest pozwanie kopalni?
Zgodnie z art. 151 ust. 1 ustawy prawo geologiczne i górnicze sądowe dochodzenie roszczeń jest możliwe po wyczerpaniu postępowania ugodowego. Kiedy zatem możemy uznać, że postępowanie ugodowe zostało wyczerpane?
Zgodnie z brzemieniem w/w ustawy warunek wyczerpania postępowania ugodowego jest spełniony, jeżeli przedsiębiorca odmówił zawarcia ugody lub jeżeli od skierowania przez poszkodowanego roszczenia wobec przedsiębiorcy upłynęło 30 dni, chyba że poszkodowany, zgłaszając żądanie zawarcia ugody, wyznaczy dłuższy termin.
W praktyce oznacza to, że zakład górniczy powinien w terminie 30 dni od dnia złożenia wniosku o naprawienie szkody przedstawić propozycję ugodową lub odmówić jej zawarcia. Często jednak kopalnia nie reaguje w jakikolwiek sposób na zgłoszony wniosek – wówczas trzeba odczekać okres 30 dni i droga sądowa jest otwarta, bez narażania się na zarzut niewyczerpania trybu ugodowego. Zdarza się również, że kopalnia odpowiadając na zgłoszone szkody robi to w taki sposób, iż poszkodowani nie widzą co dalej robić, odwlekają w czasie dalsze decyzje w tym zakresie, ostatecznie nieświadomie szkodząc sami sobie.
Dlaczego nie warto zwlekać z decyzją o pozwaniu zakładu górniczego?
Niestety jak obrazuje doświadczenie zawodowe kopalnie próbują na wszelkie sposoby odroczyć z ich strony merytoryczne rozpoznanie sprawy, a tym samym ewentualną decyzję ze strony poszkodowanych czyli Państwa o założeniu sprawy sądowej. Bardzo często w odpowiedzi na złożony wniosek o naprawienie szkód górniczych w pismach zakładów górniczych pojawiają się zwrotu typu:
- „w związku z planowaną na przestrzeni najbliższych 3 lat eksploatacją górnicza w terenie Państwa nieruchomości zawiesza się postępowanie w sprawie”;
- „w nawiązaniu do faktu, iż pobliski górotwór nadal ulega pełnemu uspokojeniu, prosimy o ponowy kontakt w sprawie za około 2 lata”;
- „mając na uwadze fakt, iż oddziaływania ruchu zakładu górniczego nie zostały w pełni wyciszone, sprawa zostanie rozpoznana za 1,5. roku”
Oczywiście jest to czysto arbitralne podejście do tematu, niestety często nie mające pokrycia z rzeczywistością, powodujące uśpienie Państwa czujności w tym zakresie.
Zważywszy na fakt, iż okres przedawnienia roszczeń o szkód górnicze jest stosunkowo krótki albowiem wynosi 5 lat od dnia dowiedzenia się o szkodzie, bezczynne odczekanie 2 czy 3 lat może stanowić istotne zagrożenia dla Państwa interesów, zwłaszcza że w natłoku codziennych spraw można zwyczajnie zapomnieć o kwestii szkód górniczych a tym samym bardzo łatwo popaść w przedawnienie roszczenia.
Aby zatem uniknąć przedawnienia roszczenia jedynym sposobem jest złożenie pozwu do sądu albowiem wówczas bieg przedawnienia zostaje przerwany a co także istotne przedawnienie nie biegnie na nowo, dopóki postępowanie to nie zostanie zakończone.
Reasumując zatem stwierdzić należy, iż w kwestii sądowego dochodzenia szkód górniczych warto narzucić sobie pewien wewnętrzny rygor i dyscyplinę postępowania, nie zależnie od stanowiska i argumentów przedstawionych przez zakład górniczy. Jak pokazuje bowiem doświadczenie w negocjacjach przedsądowych z kopalniami wyłącznie takie nastawienie może uchronić Państwa przed przykrymi skutkami prawnymi w zakresie przedawnienia roszczeń z tytułu szkód górniczych.
Adwokat Maciej Sechman
Prawnik od szkód górniczych kancelaria Katowice